Część 3
*SusanMyślę ,że Tomek przekazał wiadomość o spotkaniu naszych rodziców Marice i rodzicom ,bo umówiliśmy się na 15 przygotowałam obiad i ciasto. A już godzina dochodzi.Nic na razie mówiłam o sprawie z koncertem ani Mamie ani Tacie. Dowiedzą się na pogawędce : ) .
Ding-Dong-Ding-Dong .
-Kto tam?
-Hipopotam-Powiedziała Marica.
-Hahaha-Za śmiałam się i otworzyłam drzwi.
*Narrator
Wszyscy weszli z ciągneli buty i kurtki.
I powitali Susan i jej rodziców.
*Susan.
-Witam Państwa ; ) - Powitałam rodziców Maricy i Tomka.
-Dzień dobry : ) - Powiedzieli.
-Chcieliśmy Wam o czymś bardzo ważnym powiedzieć - Zatwierdzili Sus,Marica i Tomek.
-Dobrze , słuchamy - Powiedzieli.
-Na początku usiądźcie przy stole , dam Wam obiad , będzie Nam się lepiej gadało - Powiedziała Sus i od razu z Maricą i Tomkiem poszła do kuchni po talerze.
-Myślicie że się uda?- Powiedziała Sus.
-Takk!!! Musi. - Powiedziała Marica.
-No to do dzieła! - Powiedział Tomek z uśmiechem.
-Proszę... i chcieliśmy powiedzieć że mój Wujek,brat mamy dostał bilety na koncert One Direction ale ten koncert nie odbywa się w Polsce tylko w Anglii w Londynie. No i nie jesteśmy pełno letnie ale poleciał by z nami Tomek on jest pełno letni. Wujo dał nam 3 bilety na samolot więc spokojnie mógł by się z nami zabrać ,a po za tym ten bilet jest z pakietem VIP! Czyli spotkamy ich osobiście ♥ - Powiedziała Susan.
-No nie wiem - Powiedzieli rodzice Maricy i Tomka.
-Susan my chyba się zgodzimy w tym półroczu najgorzej się nie uczyłaś... : ) - Powiedzieli rodzice Sus.
-Mamo ,Tato zgódźcie się : ( - Powiedziała Marica.
-Hmmm...no dobrze tylko musicie obiecać : dzwonicie co 6 godzin,musicie być grzeczni i na ile dni? - Powiedzieli rodzice dziewczyny.
-Na tydzień :) - Powiedział Tomek.
-Okej : ) to jest nasz prezent :) - Powiedzieli rodzice rodzeństwa.
-Yeaaah wykrzyknęły nastolatki i przytulili swoich rodziców.
*Narrator
No i udało im się,przyjaciółki bardzo się cieszą że wreszcie zobaczą swoich idoli. : )
*NASTĘPNA CZĘŚĆ WKRÓTCE ;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz